Menu
Gildia Pióra na Patronite

I ostatnia kartka
Wyrwana z zeszytu
I pomniejsza się klatka
Mego ludzkiego bytu

I łapię za telefon
I dzwonię
I słyszę Twój oddech
Odezwać się boję

I już się odzywam
Lecz dostaję czkawkę
Serce mi rozrywa
.....odkładasz słuchawkę....

11 624 wyświetlenia
79 tekstów
0 obserwujących
  • Insomniaa

    20 September 2012, 21:22

    fajne ;)

  • SebikB

    19 September 2012, 22:35

    bardzo dziękuję...wiersz napisany kiedy jeszcze nie było komórek i wyświetlania numeru ;) (około96)

  • finezja

    19 September 2012, 22:01

    Ostatnia zwrotka jest powalająca:). Pozdrawiam

  • giulietka

    19 September 2012, 20:58

    Trzeba przyznać, że udało Ci się w zabawny sposób opisać niewesołe zdarzenie;)

  • SebikB

    19 September 2012, 20:19

    proszę bardzo...po to tu jest ;)