autoportret
i nieustannie zamykam w sobie drzwi
by wspomnienia życia zatonęły
twarze kolarzu z wydartego zdjęcia
rozpłynęły w moich żyłach czar
gdzie czas stoi w miejscu
gdzie serce bije szybciej
tam wyrasta drzewo skażone
tam miłość trwa płytki oddech
i nieustannie zaprzeczam rzeczywistości
tonę w mroku fantazji
twarze mijane z marmurowej ciszy
tężeją na moich wargach zastygłych
gdy śnieg przyozdobi niebo
słońce zejdzie niżej
zegar zmieni wskazówki ziemi
głośniej rozgrzmi śmiech zabitej duszy
1227 wyświetleń
17 tekstów
1 obserwujący
Dodaj odpowiedź