3 marca 2013 roku, godz. 2:34 51,5°C

Manifest poety szalonego

I niechaj wszechświat się zachłyśnie
Jedną wielką wojną, co szaleństwo chwali...
W bólu, w krwi, niech w pożodze błyśnie...
Błyskiem okrucieństwa, błyskiem nagiej stali

Piorunem słów i czynu, błyskawicą siły
Siły ducha artysty, och, ducha mężnego!
Niech rozlegnie się krzyk, co mi będzie miły
Miły i dla duszy, i ucha szalonego...

Skrzydła rozwinięte w spektaklu niezgody
W koncercie tęsknoty, upiornej symfonii
Odziane w chmurność wiecznej niepogody
Przepojone potęgą, o której nie wspomnisz!

Jam jest Czarny Anioł i patron Twej zagłady...
I zniszczenia świata, z uśmiechem na swym licu
W fechtunku brutalności jam pełen jest ogłady
Choć włosy jasne słońcem, duszę mam na Księżycu

Jesteśmy tancerzami, lecz tańczymy w powietrzu
Jak głodni pożądania, połykamy ogień
Dziś jesteśmy nadzieją, w głąb siebie no i z wierzchu
Szybcy błyskawicą, a groźni niczym płomień

Nieznane nasze myśli, a straszne nasze słowa
Lękają się mieczy i cienia naszych skrzydeł
Nie wytrzyma ich mocy zwykła ludzka głowa
Wypełniona betonem szarych, ludzkich prawideł

Ognistymi oczy, śmiechami zębatymi
Wyrwiemy dzisiaj światu kłąb wybranej przyszłości
Myśmy są przecież... wojami skrzydlatymi...
Jesteśmy rycerzami prawdy i piękności...

Choć może być za późno... i chyba jest dla świata
To nasza walka nie będzie przegrana
Dopóki stoję w bitwie, i placem boju władam
Choć nasza reputacja już dawno jest zszargana

Myśmy są przecież wilki, dumne drapieżnością
Silne, niezależne, wojownicze i krwawe
Majestatyczne w sobie swych wierszy skrzydlatością
Rozbudzające nawet umysły niemrawe

Chcemy straconą przyszłość odzyskać i ocalić
Choć może nie być ratunku dla ziemi naszych przodków
Jak będzie trzeba i przyjdzie wszystkich spalić
Nie zawahamy się przecież najgorszych użyć środków

Przecież w imię poezji i w imię Upadku
Ku chwale Czarnych Sal i aniołów czarnych...
Zwyciężymy magią, co dostaliśmy w spadku
Od naszych przodków wielkich, innych od ludzi marnych

Choć przecież pogrzebiemy własny triumf stworzenia
I własny świat zatopimy pod krwi gorącym morzem
Nie będzie dla ludzkość zadośćuczynienia!
Niech cierpią głupcy, cierpią, tak mieczem, jak i nożem!

Archangel_Marco Dominik
 5 marca 2013 roku, godz. 16:45

Więc mocno mi to schlebia. :) Ale na szczęście nie jest to puste pochlebstwo. ^^

Queyk Mark
 3 marca 2013 roku, godz. 19:37

w pozytywie..... inaczej nie napisalbym nic..

Archangel_Marco Dominik
 3 marca 2013 roku, godz. 15:33

W pozytywnym, czy negatywnym sensie? ;)

Queyk Mark
 3 marca 2013 roku, godz. 4:21

to co piszesz... trudno ocenić słowami...