I nastała noc.I słońce już nie świeci.I kwiaty nie kwitną.I rzeka nie płynie.I nic nie żyje.Ktoś się śmieje...Ktoś...Oto słyszę szyderczy śmiech.Zabija mnie od wewnątrz.Znów to samo!Nie wytrzymam!Nie ma już nic.Głucha cisza.Mrok.Chłód.
- On oszalał!- Nie. On umarł.
Leike
Autor
10 March 2011, 21:53
Poruszający, fakt.Jednak mimo to, że nastała noc życie dalej trwa i będzie trwać.
Pozdrawiam serdecznie ;)
30 November 2010, 12:37
Bardzo poruszający wiersz...