i muzyka te zmysły przywraca co sprzed lat zapomniane jak mały leżałem a muzyka w gramofonie grała melodie niezapomniane
do nich dziś wracam chociaż je dawno zapomniałem 100 utworów podać Ci mogę, które leciały gdy w łóżeczku leżałem wszystkie pamiętam choć zapomniałem jak pięknie było być obezwładnionym
tylko ja i moje myśli których nikt pojąć nie mógł a w śród tych myśli muzyka rodziców którzy nie więdząc wzbudzili we mnie......
i led i jimmi i ten i ray i dżem i elvis i purple rain i bon i black i pink i animals i queen bo geniusz fred taki głos miał i wymieniać mógłbym tak ile tylko mam sił ... ... gdyby nie to, że zaklęto mnie w nich
bo znam je wszystkie i każdą nutę lecz nie pozwalają wyjść z siebie bo co szczęsciem jest butem butem co nowszy tym gorszy to każdy wie że nowy but zna tyle co nic a stary przeszedł tyle tysięcy mil i kiedy przyjdzie mi na weselu wyrazić siebie sedno puszczę muzykę z tych butów muzykę co prowadziła mnie przez całe życie muzykę co pokazać chciałem od zawsze ale dopiero teraz wszyscy się patrzą a nikt nie rozumie że ona tu we mnie a ja jestem u niej i wypiłem 6 piw a ona rozumie że co by nie zrobiła to ja do niej wrócę. bo bardziej niż szkoła i praca mnie trzyma najlepsza, którą znam od rodziców muzyka..
fajny rap . wracają tylko te dzieci , które nie zaznały prawdziwej miłości.. miłości bez uprzedzeń do nich samych , uprzedzeń do podtekstu środowiska , uprzedzeń do definicji bytu , na zasadzie ja ci pokarzę karząc poniekąd .. samodzielność , w pełnym tego słowa znaczeniu , w pełnym tego słowa zrównoważeniu emocji powroty nazywa imieniem odwiedzin ... Świetny przekaz ;)