no właśnie ja myślę, że jeśli przyjmiemy eden jako faktyczne wydarzenie na linii czasu, to musimy zmierzyć się ze wszystkimi nieścisłościami, włącznie z argumentem przeciwko omniscjencji
nie wiem, dla mnie projekcja swojej wersji raju wygląda podobnie jak ucieczka do roli metafory, ale każdy ma swój pogląd na to
Jak ogłoszą mnie papieżem, to kto wie, może się skuszę 😋 A tak na poważnie, masz rację, takie podejście powoduje, że z czasem wszystko zjeżdża ze swoich torów, dlatego nie jestem zainteresowany sektami i kościołami