Menu
Gildia Pióra na Patronite

I kiedy świat się będzie walił.
I kiedy każdy będzie mógł się uratować.
Ja nigdzie się nie ruszam.
Ponieważ zasługuję na potępienie.

I kiedy nadzieja przyjdzie do każdego.
I kiedy wszyscy ją wpuszczą do serca swego.
Ja tego nie zrobię.
Ponieważ zasługuje na potępienie.

I kiedy Sąd Ostateczny nadejdzie.
I kiedy będę mógł uratować siebie.
Ja tego nie uczynię.
Ponieważ zasługuje na potępienie.

I kiedy koniec wszystkiego nastanie.
I kiedy każdy ze szczęścia swego się będzie radował.
Ja stanę z boku.
Ponieważ zasługuje na potępienie.

Bo choć staram się żyć jak najlepiej jak umiem.
Bo choć staram się innym pomagać w ich troskach.
Niegodny jestem walki o moją duszę.
Ponieważ zasługuję na potępienie.

Tracę wszystko na własne życzenie.
Bo głuchy jestem na Anioły w niebie.
Nie chce byście o mnie walczyli.
I jak nikt na tym świecie zasługuję na potępienie.

5588 wyświetleń
65 tekstów
1 obserwujący
  • PetroBlues

    18 July 2014, 19:25

    Ciekawy wiersz, gdyby nie te powtarzające się na końcu każdej strofy był by nawet bardzo ciekawy.

    Przekaz trochę mnie kuje. Nie ma sensu skazywać samego siebie, trzeba o siebie walczyć, wyciągać wnioski, nie popełniać drugi raz tych samych błędów. No ale to już moje osobiste zdanie:) Pozdrawiam:)