Menu
Gildia Pióra na Patronite
Wiersz

i tak obrócę w pył każdy twój prześwit wiary

i jak mam mieć
wszystko
kiedy nic

to ten sam ból o świcie

teatrzyk
emocjonalnie wymiętych kukieł
z rozbitej o krawędź snu
porcelany

nie zapomnij tylko
wyciągnąć ze mnie gwoździ
co jeszcze szepczą
pustym otchłaniom żył
że już nikt

nie przedrze się głębiej

i tak sobie myślę
że chyba trudno

trudno mnie kochać.

9578 wyświetleń
71 tekstów
80 obserwujących
  • Lacrimas

    3 June 2020, 06:26

    szkoda tylko, że jakby bez reszty.

    ps i dziękuję.

  • zatopiony.wrak.

    2 June 2020, 22:13

    pochłania

  • Lacrimas

    2 June 2020, 16:38

    PearlSoul25, pamiętam tylko to, co sam miałem; ale tak - na stałość można u mnie akurat liczyć, hah.

    PS No wiesz, starzejesz się (tak jak się ostatnio przyznałaś), to i coraz więcej rzeczy zaczyna szwankować... : P

    złotycień., mimo wszystko - pozostanę jednak przy swojej wersji.

  • Lacrimas

    31 May 2020, 20:35

    usunąłem to. później była jakaś korekta i - ostatecznie - uznałem, że może tu jednak zostać.

    nawet go lubię, choć z jakimś bólem, heh.

  • Lacrimas

    31 May 2020, 08:10

    Czasem wystarczyłoby zapanować jedynie nad samym sobą; wtedy przynajmniej nie chwytasz się wszystkiego, co tylko wpadnie Ci w ręce.

    No, i dziękuję - lubię, kiedy ludziom przypomina się cokolwiek.

  • Lacrimas

    30 May 2020, 20:33

    Zawsze szukam wartości dodanej - ot, zwykła arytmetyka życia. Żeby nie napisać: chłodna kalkulacja.

    Chociaż ja - chłodny jedynie bywam, heh.

  • 30 May 2020, 20:09

    "z rozbitej o krawędź snu porcelany" - staje nowy niezapowiedziany przedświt wszystkiego i napełnia oschłe naczynia by znów - kochać