I gdy przyjdzie do mnie Bóg
wyszepczę Mu
bo inaczej nie wypada
lecz zrobię to jak krzykiem
przeszyję wzdłuż
wszerz
i na wskroś
niech czuje!
jak i my czujemy
I będę płakał
bo krzycząc na Pana
tak już jest
że się płacze
może tak wypada?
A może to więc... nie...?
Bóg...?