Menu
Gildia Pióra na Patronite

od końca do początku

I

ciemno mi przed dłońmi
mroczno- nieskalanie
widzieliśmy sny w snach
bezpańsko- naszych
słuchaliśmy bezbarwnych
stóp- odchodziły nieustannie
ten jeden raz …

II

opadały oddechy rozpalone
przyspieszone- roztętnione
w barwach błękitu
rozrysowałam Twoje
dłonie
brzęczała pszczoła, wrzeszczała
gdzieś przy porzuconych
koronkach- bawełnianych zbrojach
trawa bezgłosa
otworzyła się łapczywie
pod naporem stanowczego
pocałunku, dotyku, muśnięcia

jej- jego
jeszcze podzieli krople słów
...na przebudzenie
nie czas –orzekł-
zadrżała…

III

rozmruczała się ta cisza
wszeptana w samotność
rozpłakała się zniecierpliwiona
czekaniem na odchodzącego.

3657 wyświetleń
54 teksty
22 obserwujących
  • lightbreeze

    9 November 2011, 20:46

    Z serca piszę, z jego snów i ciszy, która w nim zapada.... Niczym przed burzą.... :)

  • meedea

    9 November 2011, 20:44

    Pięknie piszesz...Czekoladko ;>