I chwytając szczęście Przemknęłam przez życie... Jak duch biały Nic nie znaczący... Próbując złapać życie za nogi... Rozczarowana... Bo ono roześmiało mi się w twarz... Przeżuło swoimi zębami kłamstw... I wypluło bo bez smaku będąc nie nadawałam się do egzystencji... Nijako nijaka... Gorzko gorzka.... Bez uczuć... Pusto pusta... Ja...