Hej, okrutny świecie, spójrz, jak wiele mi obiecałeś. Hej, okrutny świecie, spójrz, jak wile mi zabrałeś
Grałem wyznaczone przez Ciebie skrzypce, nie widząc w lustrze własnego odbicia. Zakopując swe marzenia głęboko pod ziemią, czekając, aż kolejne deszcze pustynię podleją.
Hej, okrutny świecie, zboczyłem z Twojej ścieżki. Hej, okrutny świecie, będę podążał swoją własną. I nic tego nie zmieni.