Gwiazdy na niebie, które płyną łzami,
Serce me krwawi, tęsknotą zranione.
Jak ptak skrzydło złamał, w niebo wciąż się wzdryga,
Lecz ból go trzyma, w trudzie spowite.
Jak rozbite lustro, co odbija marzenia,
Tęsknota w duszy, płynie jak rzeka w cieniu.
Słowa jak płatki róż, zwiędłe od braku szeptu,
Gdzie serce tkwi, jak wrzos na skalistej górze.
Krwawiące serce jak tęsknota w deszczu,
Gdy każda kropla, to wspomnienie w duszy głębokiej.
Jak ognik, co miga w noc, oświecając cienie,
Lecz miłości światło, jak mglisty świt wciąż się chowa.
Tęsknota jak melodia, co w sercu cicho gra,
Trwająca pieśń, choć cicho, wciąż w duszy rozbrzmiewa.
To serce, co czeka, na dotyk miłości,
By zagoić rany, i nadzieję odnaleźć w nowym dniu.
Popatrz, jak gwiazdy płyną łzami na niebie,
Serce me krwawi, a miłość daleko gdzieś znika.
Jak ptak złamane skrzydło, wciąż wznosi się do lotu,
Lecz ból go trzyma, wciąż tęskni za cudu.
Miłość to jak rozbita tęcza w deszczu,
Pragnienie w duszy, co unosi w przestworza.
Słowa jak kwiaty, zapomniane w cieniu,
Tam, gdzie serce tkwi, jak źródło niezmierzonej tęsknoty.
Krwawiące serce, niczym echo w ciszy,
Gdy każda kropla to wspomnienie uwięzione.
Jak iskierka nadziei w mroku nocy,
Lecz miłości blask, jak poranna zorza, wciąż odsłania swoją moc.
Tęsknota jak pieśń, co w duszy gra melodyjnie,
Zaklęta nuta, wciąż w sercu bije cicho.
To serce, co czeka na powrót miłości,
By zagoić rany, i w świetle jej znów zaświecić życiem.
niezwykle piękny wiersz