Menu
Gildia Pióra na Patronite

gwiazda za gwiazdą
przemierzam
palcem po niebie
linię wzdłuż konstelacji

liczę
czekając aż spadną
leniwie
zechcąc pobawić się ze mną

czytać
z nich łatwo
co ślina na język przyniesie

zrozumieć
nie dano
ich uczuć
motywu
zapachu
dotyku

a one jak płomienie
nie padną bez gracji
na ziemię

zmęczone
oddaniem nam blasku

spoglądają
czasem z oddali
na twarze
zastygłe w bezruchu
zamyślone

noc nadal długa
spowita zachwytem

niebo jakby lżejsze
niewidzialną mgłą spowite

chociaż serce w gardle cięższe
zachłyść możnaby się śliną

ze zdumieniem patrząc na to
podziwiając

kiedy gwiazdy w twoich oczach
odbijały się błękitem

17 078 wyświetleń
190 tekstów
11 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!