Ry(d)zykowna Konkordatka.
Choć od ślubu owego,
w całym małżeństwie nie było
ni dnia szczęśliwego.
Głowę wysoko nosiła,
obnosząc obrączkę swoją
konkordat ceniła.
Aż w końcu sercem pojęła,
i gnana szybkim upływem wieku
decyzję podjęła.
Mając jeszcze wiele urody,
poszła w ramiona kochanka
na romansowe gody.
Lecz szybko się ostudziła,
niczym zwierzyna w sidłach
zapał swój osadziła.
Gdy chłop do pionu przywrócił,
i jednym bankowości ruchem
dopływ gotówki skrócił
Bo w życiu się nie chojraczy,
wówczas gdy samej bez chłopa
nic się nie znaczy.
Więc szanuj właściciela swego,
skoro Cię nie stać na partnera
nawet najtańszego.
A na koniec powiem…
Z tego to właśnie powodu,
nie miłość lecz pieniądz najlepiej
chroni od rozwodu.
Autor
173 202 wyświetlenia
2656 tekstów
247 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!