Menu
Gildia Pióra na Patronite
Wiersz

Bywając w...

Gliniany kubeczek
na stole w plamy
malował go dla niej
ale odeszła
w srebrzysty znój
i nastała cisza
rodząca wewnętrzny chaos

Ciężko jest żyć
na pograniczu snu
nie łatwo jest obłok
chwycić zaspany za skrzydło
przychodzi życia mrok
wśród alejek
zapadającego się parku

Świat bywa szary
popiół z głowy spada
życie wbija nóż
w wątrobę
pęczniejącej na lęku ladzie
jak przejechany padalec...

127 803 wyświetlenia
1426 tekstów
95 obserwujących
  • onejka

    10 September 2019, 08:15

    Marka, jest mistrzem w tych sprawach Alice, masz rację :)

  • sprajtka

    9 September 2019, 20:32

    Pewnie ktoś powie, gdzie tu melancholia...ale ten wiersz obok wiatru ma w sobie i deszcz...a przecież " każdy" wie, że lubi on popadać w melancholię...

    od szpiek
  • sprajtka

    9 September 2019, 20:27

    Ten wiersz taki melancholijny...jakby powiewał wietrzyk przynosząc słowo po słowie...