Gdzieś zagubione wśród jezior i lasów Miejsca moje ukochane… Myślami z dzieciństwa niedoskonałego wspominane… Bajeczne miasto marzeń… Kilku małych smutków… Wielkich wrażeń… Tych spełnionych i tych niespełnionych młodości marzeń…
Miasto, którego bocian ukochał w swoim locie mistycznym… Ozdabiając dom mojego dzieciństwa gniazdem metafizycznym… Miasto, w którym jezioro kształtem serca wyznacza swoje granice… A nad wodą motyle,ważki,białe gołębie…czasem anielice… Miasto otoczone niczym twierdza lasami…łąkami dziewiczymi… W których ptactwo odśpiewuje rapsodię nutami porannymi…
Jakże daleko mi do ciebie teraz… Dużo o tobie myślę i płaczę z tęsknoty nieraz… Budzę się rankiem i często krzyczę… Wrócę do ciebie jeszcze…Obiecuję… moje Ty ukochane,cudne Bartoszyce…
Dopiero zaczynam swoją przygodę z wierszami :).Nie mam zbyt dużo czasu by pisać.Popisuję trochę w domu trochę w biurze. Jesienią będę mógł dłużej posiedzieć i może uda mi się napisać kilka opowiadań... A tak w ogóle to fajnie,że Ci się podobają wiersze :)