Gdzie jest kwiat, który uschnął Ptak, który nie doleciał do jutrzejszego świtu Uśmiech, który zastygnął w wieczności
Pytam bo wczoraj choć przecież już przeszło Przywarło do powiek wspomnień i łez czystych jak źródło
Więc skoro minęło Dlaczego jest pełne A teraz umiera w nicości
Pytam gdzie jesteś atomie co z Jego serca zabrałeś ostatnie bicie
Mówią, że Jesteś szczęśliwy Moja wiara nie jest tak silna W niebycie Spowite mgłą zwatpienie
Kwiat usechł, zamiast uschnął uśmiech zastygł, zamiast zastygnął - brzmiałoby ładniej :)
tym bardziej, że wiersz jest piękny i poważny.
Brakulacje!!! :))
No tak... Brak.... ;) Miłego dnia. :))
Kwiat usechł, zamiast uschnął
uśmiech zastygł, zamiast zastygnął
- brzmiałoby ładniej :)
tym bardziej, że wiersz jest piękny i poważny.
Brakulacje!!! :))
No tak...
Brak.... ;)
Miłego dnia. :))