Spóźnieni
Gdybyś zdjęła krążek z palca
Nazajutrz stałbym w twoich drzwiach
Z bukietem dobrych dni przed nami
Z butelką szczęścia bez końca
Ze skarbonką marzeń – sercem
I odtąd wszystkie pory roku
Byłyby jak pierwsza wiosna
A statek „Nowa Wierność”
Pływałby tam i z powrotem
W spokojnym nurcie rzeki
Dlaczego życie okrutne
Rozdziela ludzi tak bliskich
I drzwi zostawia zamknięte
Zamość, 7 marca 2017 r.
12 779 wyświetleń
136 tekstów
16 obserwujących