luterin luterin
 1 września 2013 roku, godz. 00:55

Bardzo, proszę Otulonej sympatyczny komentarz :))

Witaj Krysiu, cieszę się, że wpadło Ci w oko moje wierszydło !

Relsom...ciekawie, może znośniej ?

W koperkowym lesie (gdzie zima nie bywa)
mieszkała onejka duszyczka wrażliwa...
Uprawiała uśmiech no i dobre słowa
bo taka właśnie była...taka...onejkowa...:))

Gaiu, jak Ty to robisz, że w wersach ukrytą widzisz mnie wyraźnie ...?

Rollo Tomassi, jeślim zaczynem się stała to chyba dobrze ?

Jakże miłe mi były Wasze u mnie odwiedziny...

Gaia Beata
 9 sierpnia 2013 roku, godz. 10:49

Jesteś niemożliwa Luterin, ale widzę Cię przy parapecie i tych doniczkach...
Cudnie zamyślasz :)

onejka onejka
 9 sierpnia 2013 roku, godz. 00:13

Takie wariacje kocham !
Pietruszkowe drzewo, nadzieja w doniczkach...świetna wyobraźnia :)

Pozdrawiam z koperkowego lasu ;)

krysta krystyna
 8 sierpnia 2013 roku, godz. 21:06

Wspaniały wiersz :)