Noc odkurzonych smutków
Dzisiejszej nocy zabrakło gwiazd.
Zagubiona cisza kręciła się w kółko.
Odkurzył je bezsenny blask miast.
Zostawił puste podwórko.
Północ nic nie przyniosła tym razem,
Nawet wspomnień starych.
Nie miała śmiałości podnieść twarzy.
Smętny więzień pod ciężarem kary.
Nie jestem tą nocą, pamiętasz?
Nie jestem wydartą z notesu stroną.
Powoli stygnie opuszczona ręka,
Już nawet rany nie bolą.
W końcu Morfeusz, miłosierny kat,
Układa głowę i rozluźnia ciało.
Jedna tylko noc, a tyle w niej lat.
Jeden tylko sen, a gwiazd w nim tak mało.
Quid Quidem
41 487 wyświetleń
573 teksty
6 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!