Dziś minął już miesiąc mojej trzeźwości i czuję, że jest to ten właśnie raz ... ten, w którym ma trzeźwość na stałe zagości i ten, co rozpoczął zmian dobrych czas.
Tym razem szept diabła nie zdoła mnie skusić, nie kupię biletu do piekła już ... nie stanie się już to, co stać się nie musi ... zła podróż w inferno ognistych burz.
Bo nie chcę się czuć tak jak wtedy już nigdy ... jak robak, co pełznie przez wstyd i przez strach, przez winy poczucie i bezmiar mórz krzywdy, już nigdy w tym życiu się nie chcę czuć tak!
Dostałem wiadomość wyraźną od Boga, od Stwórcy dostałem wyraźny znak i była ostatnia to dla mnie przestroga by zerwać z mym diabłem morderczy pakt.