Dziko rosnących kilka jabłonek stara chałupa strzechą pokryta z trawy wystają główki Stokrotek opodal... pole złotego żyta.
Pochyły sczerniały drewniany płot zmurszałe sztachety obrosłe mchem nad lasem kolor zachodu słońca zlewa się z szaro niebieskim tłem.
W pobliżu chaty dziatek gromadka wesoło biega boso po trawie stół, ławy z bali, kompotu dzban leniwy kocur drzemiący na ławie.
Piaszczysta droga wiedzie do domu tumany kurzu wznoszą się w górę wiatr rozbawiony z ziarenek piachu utworzył pyłu ogromną chmurę.
Niebo złowieszczo daje znaki piorunem strasząc burzę zwiastuje deszcz zamiast skropić zagajnik wokół na szybach okiennych strużki maluje.
Nad ranem unosi się zapach Lawendy na łące rosa się skrzy w bujnej trawie leniwy kocur wyszedł przed ganek przeciągnął... ponownie ułożył na ławie.
Jakiż piękny, plastyczny, słowem namalowany obraz :-)))
Aż chciałoby się przenieść do tej sielanki:) Piękny wiersz.
Magiczna chata i magiczny klimat... super :)
ladnszafcik sielsko-anielsko :)
tylko czemu lato po łanach się ściele skoro zaledwie skowronek zaczyna trele forsycja słońce plamami rozsiewa i wiosna do życia budzi drzewa
jeszcze nie czas na ogorzałe lato niech będzie co jest, niech dojrzewa :)
Można by powiedzieć że tak:) RozaR Twoje poczucie humoru mnie rozbraja... brakowało mi uśmiechu:)pozdrawiam:)
Taki niewinny poranek 1 wrzesnia 1939 r.
Jakiż piękny, plastyczny, słowem namalowany obraz :-)))
Aż chciałoby się przenieść do tej sielanki:) Piękny wiersz.
Magiczna chata i magiczny klimat... super :)
ladnszafcik sielsko-anielsko :)
tylko czemu lato po łanach się ściele
skoro zaledwie skowronek zaczyna trele
forsycja słońce plamami rozsiewa
i wiosna do życia budzi drzewa
jeszcze nie czas na ogorzałe lato
niech będzie co jest, niech dojrzewa
:)
Można by powiedzieć że tak:) RozaR Twoje poczucie humoru mnie rozbraja... brakowało mi uśmiechu:)pozdrawiam:)
Taki niewinny poranek 1 wrzesnia 1939 r.