Adnachiel, dobrze znam tę niecierpliwość, zatem chwytaj za pióro;) Dziękuję, czekałam na ten komentarz:)
Mirku, już ok, czasem po prostu jest za słodko, ale nie bądź nam solą w oku, po prostu mnie opieprz!;) A co do drugiej części: kogoś mi przypominasz, witaj w klubie;)
Rozumiem, może faktycznie komentować tylko to co mnie rozsadza, bo taki jakiś jestem, że rozsadzam, wybucham i trzęsień chcę i jakoś to dostrzegam, choć sam żyję w Niebie i w oceanach wręcz miłości. Dziwnym jestem. Rozmawiam sam ze sobą i nie wiele z tego wynika, co 2 - 3 dni coś zbroję.
Nicol, Mill, Krysiu, Malusia, dziękuję, wierzę Waszym słowom, bo dobrze jest mieć tutaj takie wsparcie, kłaniam się nisko.
Mirku, myślę, że to było nie fair. Masz prawo krytykować moje pisanie, ale nie moich gości. Coś, co Tobie nie podchodzi, do innych może trafiać. choć poniekąd, wiem, co masz na myśli, to jednak zrozum, że niektórzy z nas (w tym ja) komentują tylko te teksty, które ich zatrzymały.
Mirku, a zauważyłeś, że ja poświęcam wiele czasu /nawet nocą/ na komentarze nie tylko znajomych, ale wpisuję się pod tekstami, które przemawiają do mnie...nie przychodzę na godzinę i znikam...jestem aktywna...jak i Ty i wiele innych osób... a jak dobrze przyjrzysz się, to adoracji to tu wokół... pozdrawiam.