Menu
Gildia Pióra na Patronite

***

Dzień przysłania senna kotara,
Szare niebo, duszno, parno
Lepki koniec dnia już zaraz
Prysznic zmyje zmęczenie ciała.
W zawieszeniu odprężeniu
Rzadkie powietrze leniwie krąży
Idą spać zmęczone oczy
By jutro je otworzyć.
Natłok myśli mnie przygniata
Podrużuję co noc lotem
W miejsca gdzie nie dotrę sama
Na tym jeszcze pięknym globie.
Odwiedziłam tych co nie ma
A trochę mi tęskno.
Pomarzyłam, odleciałam
Z pokorą często.

11 181 wyświetleń
90 tekstów
4 obserwujących
  • kuloodporna

    8 July 2020, 20:35

    Wiem czasem ta aura strasznie długo gości ......ale za to pięknie się przy niej tworzy .....bardzo ładny wiersz......:)))

  • Joan40

    8 July 2020, 20:32

    Dzięki. Jaka aura taki wiersz. Fajnie, że komuś się podoba;)

  • kuloodporna

    8 July 2020, 20:16

    Hej Joasiu......super wiersz.....między jawą a snem ..... lekko smutny......ale w moim odczuciu oczyszczający......:))))

    od Joan40