Dziękuję za ból Za to cierpienie Że w moim sercu nie ma miejsca na zapomnienie Za gorzkie łzy wciąż płynące z oczu Tylko z Twego powodu Paląc me wargi, pozostawiając na nich niewymowne skargi Pretensje, żale, wypominanie Które towarzyszą w mej głowie stale Za noce krótkie, chłodne, nieprzespane W które zabrakło ciepła, którym tak obdarowywałeś Za dni walczące, proszące o chwilę uwagi Za gniewny humor, mrożące gesty, liczne zniewagi Za to, że obojętna jestem dla Ciebie Za to, że miłujesz inne okazując to beszczelnie Za spierzchłą skórę, która nie może oddychać Nie chłoniąca woni Twego istnienia Za puste dłonie bez zmysłu dotyku Nie czujące żaru, mocnego uścisku Za kipiącą namiętność, nie mająca ujścia Pogrzebana z oddaniem w oceanie nadziei Za wymawiane słowa, które były na wagę złota Które nic już dla Ciebie nie znaczą, nie mają siły zaistnienia Za to, ze stałeś się obcą osobą Nie mającą za wiele wspólne z dawnym sobą Za monologi, brak zrozumienia "Dla kogoś takiego jak Ty..." Za te słowa zniszczenia Które moich domysłów są znakiem potwierdzenia Za to, że stałam się NIKIM i LALKĄ byłam Którą można porzucić bez słowa protestu, ludzkiego gestu Za to, że pocieszałeś się mną, czując moc podniecenia Za to, że tuliłeś się w me szmaciane, otwarte ramiona Które traktowałeś chwilowo szukając pocieszenia
Za to wszystko DZIĘKUJĘ co teraz przeżywam Za to, że straciłam wiarę w brak ludzkiego istnienia...
Po krętej, męczącej drodze dowiodłam prawdy, że wiersz jest mego autorstwa. Osoba, która splagiatowała mój wiersz i umieściła go na swoim blogu, dopisała mnie jako autora. Nie życzę nikomu takich pomówień i drogi w dążeniu do niewinności...
Zgadzam się z Tobą... Każdy umieszczony tekst, wiersz jest dla mnie bezcenny. Jeśli już tak postąpiła, to mogła umieścić mój nic... Zrobiłam co mogłam w tej sprawie. Napisałam do administratora zgłaszając nadużycie praw autorskich, wysłałam kilka wiadomości do tej osoby, ale bez echa, a mój wiersz widnieje nadal na jej blogu, jako jej własny... Dziękuję i również pozdrawiam
Tekst bardzo ładny...podoba mi się... Miałam podobną sytuację z jednym czy dwoma wierszami..grzecznie zwróciłam uwagę ...przeproszono mnie i usunięto... nie chodzi by ktoś nie skopiował dodając komuś w prezencie...ale o to że każdy jest dla mnie szczególny i jeśli już komuś się spodoba to proszę bardzo ale z moim nickiem a nie sobie przypisuje coś na co nie zapracował atramentem...spróbuj i dopilnuj tego:)pozdrawiam...
I tak właśnie zrobiłam... Zażądałam usunięcia go. Nie wiem czy ta osoba zdaje sobie sprawę z tego co zrobiła i czy zrobi tak, jak prosiłam. Bezradność...
Odnalazłam stronę na, której jakaś małolata podpisała się pod moim wierszem. Twoje słowa oszczerstwa bardzo mnie zabolały. Przez nie w oczach innych widnieję jako złodziejka, którą mnie zrobiłaś pisząc te insynuacje i domagam się sprostowania.