Dziękuję Ci za noce, podczas których łzy niczym warkocze wiązanek księżycowych- uciekały pochopnie. Dziękuję Ci za słowa, które jak święta krowa stały na mej drodze-uparcie. Dziękuję Ci za marzenia jak wierzenia ateistów nieprawdziwe- niegdyś zniszczone. Dziękuję Ci za pocałunki, niczym trunki kochanek niewiernych z mych ust wypite- przymusem. Dziękuję Ci za gwałty na emocjach, za której kiedyś zmuszona będę Cię rozliczyć.