włosami zbyt długimi ...na jedną pustą garść melancholią w uśmiechu ...pełnym czereśni które tak lubisz dreszczem nagości sprzed lustra ...od której pomalowania (nie)uciekam bólem skóry gęsiej ...pachnącej oliwką oddechem krótkim przyspieszonym …tuż przed krzykiem
I oczami... Tym bezkresem błyszczącej zieleni w której lubię widzieć siebie kiedy to ty - mnie pochłaniasz
Ale musisz wiedzieć że... Najbardziej z tego wszystkiego dziejesz się we mnie czysta i niewinna
qurcze i długie włosy mam i lubię czereśnie i zerkające lustro też bywało, oliwka...tylko cholercia oczy mam nie zielone, no niech to ! ;p;p Super wiersz ! :)