Menu
Gildia Pióra na Patronite

bliźniaki utracone

(dzieciom, które nie nadeszły)

którym z was byłeś ty
gdy z dziecięcą radością wierzyła
w dom pomalowany śmiechem
czujne warty ponad uśpioną kołyską
w pierwsze szelki choinkę dekorowaną
cukierkami

którym z was był on
gdy z dziecięcą troską
odmierzała puls każdej minucie
z czułością gładziła brzuch
wyobrażając sobie
wasze delikatne usta
drobne nosy policzki

którym z was był on
gdy z dziecięcym uporem
walczyła o każdy wasz oddech
wewnątrz siebie
tuląc nadzieję tak mocno aż bolało

którym z was byłeś ty
gdy nadzieja umierała
milczeniem dziecięcego głosu
w jej gestach szeptach
ciszą jakby włosami zaczesanymi
małą rączką
coraz dalszą odleglejszą
niewidoczną w końcu

którym z was był on
gdy później pogrążona we śnie
zapłakała
dziecięcym szlochem
skulona pod litością nocy

choć nie mieliście jeszcze łez
by ronić
choć nie zdążyliście
ujrzeć jej oczu
by je płaczem zamykać

28 855 wyświetleń
275 tekstów
113 obserwujących
  • giulietka

    8 February 2019, 07:29

    Umieć tak pięknie mówić o cierpieniu, to dar kogoś, kto potrafi w nim pocieszyć lub po porostu być obok.

  • 3 February 2019, 21:58

    dwie łzy... przykrywane śmiechem kolejnych dzieci, albo ropiejące w sercu aż do końca...
    Smutne, ale piękne.