dwie bordowe róże
dwie różne miłości
dwa pocałunki w darze
od różnych młodości
jedna oddycha empirią
druga już dorasta
z pierwszą piję birra
z drugą jem mrożone ciasta
wazon i dwie odrębne róże
tylko jeden stolik
na płatkach krople wzruszeń
i my jazzem upojeni do woli