Drzewa niemi świadkowie sytuacji Pod nimi bezdomny wyrusza na łowy. Gdzieś kromka chleba, Ktoś puszkę zostawił przy ławce, Wieje wiatr.
Kiedyś władał swym życiem, Dziś króluje na ulicy. Broda symbolem mądrości Dla Niego to dowód oszczędności. Dno butelki to nie szkiełko mędrca.
Płaczesz, że za ciężką masz pracę ? Spójrz na Niego. Od śmietnika do śmietnika pcha wózek Jak Żydzi z nadzieją na przyjście Mesjasza. Wczorajsza gazeta Jego Dobrą Nowiną.
Zrobiło się cieplej i szybko ściemniało. Kolejny łyk ambrozji upadłych bogów I serce przyśpieszyło od truchtu do sprintu. Jak dziewczynka z zapałkami ostatni raz Zamyka oczy, śniąc o ciepłym domu.