Jako największy z moich autorytetów Zyskujesz zaszczyt bycia inspiracją do zmiany zdjęcia profilowego Nago wyrażam żałobę po tobie Ubioram ją w słowa, chociaż trudno niezwykle wyrazić cały mój ból
Dzięki tobie, drogi Dawidzie, zostałam artystką Zrozumiałam, że sztuka to jedyny sposób przeżycia nieżycia Jak idol umiera To prawie jak gdybym straciła Matkę ojca ojczyznę kochanka To, jakbym straciła grunt pod nogami Cała egzystencja moja miała zamknąć się w twojej sztuce
A zamiast tego, mój drogi Znicze chryzantemy deszcz i szarość I nicość niezmierzona Wyrwa w sercu Smutek bez dna.
Dzięki twojej śmieci mogłam zmienić zdjęcie i podzielić się ze światem swoim smutkiem Bo smutek już nie zostaje w czterech ścianach Smutek pozostaje teraz w pamięci komputera
Dawidzie drogi, najukochańszy, najlepszy artysto Z okazji twojej śmierci Pragnę podziękować ci stokrotnie za kolejne sto lajków.
Hmm, właściwie mogłabym zinterpretować Twój wiersz na dwa sposoby. Ale na razie wolę ten banalniejszy i bardziej przystępny dla mnie. Utożsamiam się, bo Bowie był i jest dla mnie kimś niezmiernie ważnym.