drobinki
czasami, jak Wisława
pukam do drzwi kamienia,
a on udaje, że ich nie ma,
że mówi do mnie.
bez języka,
w słowach na od, albo nie
mógłby chociaż raz skłamać.
i kraty wstawić.
zgubić klucz
lub jakąś inną klęskę wywołać.
w popękanych warstwach,
tunele wyżłobić
do rąk,
po dłonie
sięgnąć. raz tylko. się wzruszyć.
pogody, nie będzie.
od dziś.
milczę przed kamieniem.
02.02.2012 r
mojej poetce, ukochanej
Autor
83 962 wyświetlenia
973 teksty
64 obserwujących
Dodaj odpowiedź