Menu
Gildia Pióra na Patronite

Umieranie na dwa tak(ty)

Zuzanna C.

Zuzanna C.

Drgawki wyginające ciało w konwulsjach,
Strzał i cisza.
Raz za razem.
To widać zza szkła.
Walkę z aniołami, diabłem, losem.
Walki o duszę i byt
Olinowanie z kabli i rurek, półotwarte usta z wystającym z pomiędzy zębów plastikiem. Wbity w nadgarstek wenflon. Z boku słychać szloch i skowyt, uderzenia kłykci w marmur, widać krew, fiolet , czerń i cztery pary oczu. Kontrast pomiędzy dwoma odcieniami bieli. Słychać skapujące na posadzkę łzy. Za szkłem jest biało, czysto a w powietrzu unosi się zapach potu. Przegrali. Huk i krew. Strzał, szot, razy 2. Potem wino, drinki, browar po wyjściu, łyk jabola, fajeczka wypalona na klatce. Można iść do domu. Błądzące w panice palce zaczepiają o krawędź płaszcza. Szarpnięcie, jeleń, na pewno zwierzę, jest 3 nad ranem. Zbudzenie, trzask, jeden krok w światło reflektorów, rozszerzone źrenice, duszności zatrzymujące reakcję, bieg, huk, bieg, sygnał i migoczące światło, imię, nazwisko, wiek, data urodzenia, bieg, zamieszenie, ojciec i matka, kona. Upadek, ciemność. Droga na skróty, jest zimno, Listopad, za chwilę święta. Brak oddechu. Akcja reakcja, meta, ciepło wijące się po linii szyi, skapujące za koszulę. Błękit i szybowanie, Tego nie widać zza szkła. Dwie drogi, sto trzydzieści kilometrów na godzinę sto dwadzieścia uderzeń na minutę i cisza, pół godziny od życia do śmierci. Stalowe kleszcze, tętno przyśpieszające z każdym spowolnionym oddechem zakrwawionej pościeli, upadek, ziemia, asfalt, było ciemno. Więcej widać z góry. Ból, zwielokrotnione tempo, Stop. Gasną światła. Kościół, ziemia, upadek, lilie, lecące na ziemie włosy, wyłamane stawy, prąd przeszywające zimną powłokę. Grzęznące w pustce myśli. Epitafium. Czerwone, białe, zielone, żółte, fioletowe, migające światła choinki. Mocny uścisk dłoni, dym mieszający się ze światłem i czernią wstążeczki. Siedzenie dla zbłąkanego wędrowca, dłoń zaciskająca się na ramieniu, cztery pary oczu. Woda i ogień, jest zimno, to w końcu grudzień.

1752 wyświetlenia
36 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!