Menu
Gildia Pióra na Patronite

Może byłoby mi lżej...

Drapałabym ściany... do krwi
gdybym wiedziała że część
bólu który noszę w sercu
przeniosę na palce u dłoni.

Może... lżej by mi było...

Spijałabym... słone łzy
płynące po policzku gdybym
wiedziała że ugaszą pragnienie.
Wzmożoną tęsknotę za Tobą.

Może... lżej by mi było...

Pogodziłabym się skłócona
z losem... gdybym tylko
wiedziała że sprawiedliwe było
odbierając mi nadzieje.

Może... lżej by mi było...

Pozwoliłabym... by życie
niczym woda przeciekało mi
przez palce z dnia na dzień
byle... szybciej.

Byłoby mi lżej nareszcie...

55 134 wyświetlenia
395 tekstów
57 obserwujących
  • 30 September 2013, 18:05

    Może byłoby Ci lżej, gdybyś drapiąc ściany nie słyszała, że ktoś inny, podobny drapie ją od drugiej strony
    myśląc podobnie pozwala, by dni gubiły się przez palce i podobnie umiera z tęsknoty z kimś mniej ważnym od spadających liści, bo nie chciało mu się zapytać sąsiadki o cukier... ;)
    No to mam przechlapane. :P
    Wyjątkowy wiersz.
    Pozdrawiam. :)

  • misiek45

    25 September 2013, 19:57

    Wiersz pełen emocji i smutku zatrzymuje treścią Agnieszko-pozdrawiam serdecznie na wieczór:)

  • AMA

    21 September 2013, 22:39

    poruszający..., może wcale nie byłoby lżej..., można drapać ręce do krwi i mogą poranione drapaniem boleć, w sercu nie jest wtedy lżej..., tylko czas może pomóc...,pozdrawiam serdecznie:)

  • Gaia

    21 September 2013, 21:14

    Nie napiszę, że śliczny. Lub że piękny, bo gryzie się z bólem w wersach.
    Ale zatrzymuje, szczególnie pierwsza zwrotka...przeszywa i nie pozwala odejść bez słowa.
    Nie pozwalam, byś pozwalała przeciekać....
    Ściskam Agniecha :))

  • wolnaenergia

    21 September 2013, 15:15

    Zabawię się w lekarza,
    i wystawię diagnozę.
    Twoja rana jest głęboka.
    Ale czas Ci pomorze.
    Ból w końcu zmaleje.
    Dniami radości zaśmieje.

    Piękny wiersz Agnieszko. Pozdrawiam.

  • onejka

    21 September 2013, 07:55

    Twój ból jest w każdym wersie, rozumiem czym jest bezpowrotna strata kochanej osoby, dlatego mogę tylko jedną ręką za dłoń potrzymać, drugą otrzeć łzy, żadne słowa, których bym użyła nie byłyby odpowiednie...