Menu
Gildia Pióra na Patronite
Wiersz

innsjø

dotykałem miłość
szeleściła folią

na przekór poezji
zadawałem się ze wszechświatem

samotnością komety
zataczałem koła bezdomnego losu
poraniony krawędziami dusz
nie zwątpiłem w zbawienie

wyrywałem żyletki myślom
tępiąc w futerale życia
wybaczyłem gwiazdom kolor
odnalezieniu spóźnienie

światło zamilkło
każdym fotonem
jak napis na piasku
ziarenkami pytało
o przemijanie życie

zabrany wiatrem
opadł z sił
pozorem majowej burzy

mitycznie

ziemia spękana słońcem
syn deszczu

3957 wyświetleń
35 tekstów
31 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!