Dotknąć Nieba I w sercu poczuć żar I bezmiar Twej miłości Gdy śmierć Twa stała się pieczęcią I naszym ratunkiem... Z każdym krokiem Coraz bliżej mi Do Twych Ojcowskich ramion Lecz pozwól jeszcze mi tu śnić I czuć jeszcze chociaż chwilkę Promienie słońca i we włosach wiatr Nim smakiem nieba Staną się dni Gdy droga dobiegnie końca.
Ludzie tak długo nie żyją w dzisiejszych czasach :) Dziękuję za odwiedziny u mnie, dawno nic nie pisałam i możliwe że czas to zmienić... Miłego dnia życzę :)