W białych witrażach...
dopóki jeszcze
gwiazdy skrzą się pod stopami
rozbierz mnie z ulotności płatków
przecież lubisz jak śnieg pada…
w wymoszczonym białym puchu
między oddechy wpleć pragnienie
układając biodra w miękkie kształty
zmorduj całowaniem i uracz sobą
uwielbieniem rozgość się we mnie
i w najcieplejsze wkrocz szczegóły
odśnież je z wirtuozyjną pieszczotą
aż zatracę siebie…
- w białych witrażach natury
Autor
21 279 wyświetleń
183 teksty
42 obserwujących
Dodaj odpowiedź