Moja i twoja nadzieja
dopóki mam pretekst z tobą
wybiegam myślami do jutra
a na wczorajsze cienie się kładę
gęsta od obietnic
że przyłapiemy się na zaćmieniu źrenic
dopóki mam wymówkę na ciebie
porywam ze sobą w górę
zawstydzone spojrzenia otwieram
do końca przekonując
że zapadniemy się miękko
po obu stronach
dopóki mam odruchy przy tobie
pozwalam się rozbroić
a odsłoniętym bliznom ulec przedawnieniu
wzruszona szansą że spróbujemy
raz wyolbrzymić szczęście
12 230 wyświetleń
103 teksty
8 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!