Menu
Gildia Pióra na Patronite

Rozliczenia z ziomalami

Teksty z obrazami - Rozliczenia z ziomalami - exsilentio
Rozliczenia z ziomalami - exsilentio

Dopiero kiedy śmieci się spali
Dostrzegam grunt po którym stąpam,
Rozumiem dlaczego na tej sali
Uczciwość dla mnie jest tak skąpa.

Słowa, uśmiechy, życzliwe spojrzenia..
To szal dla hipokryzji, podłości, fałszu.
Wystarczy, że odwracam się na mgnienie
Garotą cisną, ze stali, lub z zamszu.

Ci, którym pomogłem z czystego serca,
Ludzką sympatię zważyli na wadze,
Potem, schowani dyskretnie za kobiercem,
Patrzyli cicho jak duszony sobie radzę.

Oni są dla mnie już kurzem z pól,
Ciszą wartości sprzedajnego świata.
Jednak Ty… Zagrałaś jedną z głównych ról.
W blasku jupiterów okazałaś się katem.

Oddałem Tobie całego siebie,
Każda komórka, tkanka, każdy mój gest,
Każda łza na zbrukanym intrygą chlebie,
Było dla Ciebie, tak samo jak dla mnie jest.

Już raczej nie odbiorę sobie życia,
Miałbym niesmak bawiąc według scenariusza,
Ale w środku (po cichu) płaczę ciągle dzisiaj,
Bo Ty byłaś ze mną zrośnięta duszą.

Przy Tobie byłem podczas choroby,
Cierpliwie zbierałem nici pasożytów,
Wszystko robiłem co mogłem robić,
Mimo że zaraziłem się przy tym.

Tobie zrywałem kwiaty krwawnika
Wrotycz sprawdzałem samemu go pijąc,
I co mi z takiej miłości wynika?
Zagrałaś gwiazdę, gdy mieli mnie dobijać.

Szkoda. Dziewczyno mojej miłości,
Szkoda, że tak sprzedajecie tanio serca.
Jedna za ruderę, ten za ze stołu kości…
Mam nadzieję, że choć Tobie dali więcej?

Może antidotum dostałaś na chorobę?
Potulnego parobka do dbania o ciszę?
Ot, tak właśnie człowiekowi człowiek
Pomaga - ostrze wsuwa w pierś gdy podaje sziszę.

Za Tobą tęsknię. Za tą prawdziwą miłością,
Kiedy niepokonany śmiałem się im w twarz,
Za czystą, ludzką, uczciwą radością…
Cokolwiek robimy - pamiętaj - żyjemy tylko raz.

....
Ten wiersz dedykuję wszystkim, którzy mnie potraktowali tak, jak potraktowali, a szczególnie dzielnemu towarzyszowi wczesnych jazd do Wrocławia, wspaniałej kumpeli, na którą zawsze mogłem liczyć i na której zawsze mogłem polegać, z załączanym życzeniem aby łaskawy los dwakroć im odpłacił tym, czym tak szczodrze oni mnie obdarowali.
Reszty nie wymieniam. Jest ich tak dużo, że nie warto. Ogólnie mam nadzieję, że karma wraca. Po tym co otrzymałem aż nie mogę się doczekać jak u Was rozwiąże się róg obfitości. Choć tyle dla was mogę zrobić. Życzyć.
Pociesza mnie to, iż bardzo często moje życzenia wobec kogoś się spełniały. Niech mają te moje ukochane ziomki, Losie, zasłużyli sobie 🙃
Dlaczego wciąż jednak wracam do Niej?
...
Przepraszam. Po prostu jest mi przykro. To była piękna miłość. Wyjątkowa. Szkoda.

42 057 wyświetleń
582 teksty
6 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!