Jonatan Fyrfl - myśli.
Dokładnie połowa września.
Głowy słoneczników jak głowy przywódców rewolucji,
wypełniają się treścią
i w końcu gotowe są położyć się na szafocie
lub by ziarno po ziarnie sikorki
wydłubały z nich smak i życie.
Przygotowujemy się na podtopienia.
Stosujemy się do poleceń służb.
Wnętrze buraków wypełnia się słodyczą,
Słodycz ich zdrowiem.
Róż żywotnika nabiera
kolejnego ciemniejszego odcienia.
Astry szaleją bujnością czupryn
i intensywnością kolorów.
Są w apogeum kształtu i barw.
Aksamitki palą się jesienią
i od nich jakby zaczyna żarzyć się krzew aronii.
Lecz dżungli zieleni jest jeszcze wciąż więcej.
Może na podstawie piękna ogrodu
Człowiek wybuja w gęstwiny piękna,
Które dobrem i szczęściem
Będą się przenosić z człowieka na człowieka
Jak winobluszcz przenosi z jodły na świerka.
Módlmy się.
Autor