rozmyta
dokąd znika mgła w twoim spojrzeniu
okryta szalem w chłodny dzień
muśnięciem wiatru
lekka jak piórko schwytana w dłoni
rozmyta w chwilach uśmiechu
westchnieniem okryta kocem
wtulona w zamarznięte ramiona
nuci słowa codzienności
oddechem ciszy
dotyka ciepłych spojrzeń
melodii serca
kreśląc słowa wiatru
zmęczona zaczerpnęła oddechu
w purpurowym zapachu snu
Autor
841 wyświetleń
11 tekstów
1 obserwujący
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!