Menu
Gildia Pióra na Patronite

Modlitwa

Dobry Boże, zabierz ode mnie wiatr, bo już uginają mi się kolana.
Bez Ciebie upadnę i będę leżeć tak do rana.
A przecież wiesz, że boję się nocy, dlatego błagam, wzywam pomocy.
Dobry Boże, targa on mną na wszystkie strony,
widzę kruczoczarne wrony i łysych drzew korony.
Kochany Ojcze, nie pozwól by pochłonęła mnie woda,
Nawet, gdyby po mojej śmierci nikt nie powiedział szkoda.
Mój Panie, nie pozwól by ogień trawił moje ciało,
Lub się rozprzestrzeniał, gdy będzie mu mało.

Zamykam oczy, próbuję być w innym miejscu, zastanawiam się kim jestem, szukając czegoś w sercu.
Nie odpowiada, zamarło, zmieniło się w kamień.
Bije wciąż normalnie, całkiem regularnie. A jakby go nie było, jakby ze mnie drwiło.
Uległo zmianie, już nie krwawi, gdy sama innych ranię.

Zmęczenie. Powieki mi ciążą, wszyscy ludzie do czegoś dążą.
Staram się, ale mnie nigdy nie wychodzi.
Już nie raz płynęłam we łzach powodzi.
Przychodzą dni, gdy ból aż promienieje,
Widzę, co jest teraz, widzę złe wspomnienie.
Skreślona już na starcie, zabrałeś me oparcie.
Skreślona już na starcie, Boże daj mi swoje wsparcie...

1478 wyświetleń
13 tekstów
0 obserwujących
  • Debra

    4 April 2015, 13:31

    Piękny wiersz.....