smutek
deszczem
spłynęły oczy
w potokach słów
wzburzenia tonie
drżenie opada aż po palce nóg
milczeniem
skrzyżowane dłonie
wzrok
w zimną pustkę
niemych ścian
kołysze bezszelestną ciszę
przecież
radością byłeś nam
a serca twego już
nie słyszę
z bieli
nadzieja nuci parę słów
że jeszcze kiedyś
znowu cię zobaczę
patrzę w marzenia
Boże jesteś tu
i dumny z siebie
nie płaczę
43 932 wyświetlenia
511 tekstów
16 obserwujących
Dodaj odpowiedź 28 December 2013, 22:16
0 wszystko u mnie jest ok tak mnie naszło po rozstaniu z synem wrócił do siebie
mieszka za granicąOdpowiedź