Delikatność prawdziwa
Zbędna rozmowa
On głaszcze ją czule po nagich ramionach
Są w końcu razem
I nic nie jest ważne
Marzeniem, by tak zostało na zawsze
Szczęście i pewność
Będzie tak rano
On ją zbudzi jak wtedy – tak samo
Będzie trwać przy nim
Choćby koniec świata jutro był
Ona wesoła, roztańczona przegoni chmury złe
Gdy przyjdzie się rozstać
Uroni łzę, lecz puści go wolno
By za parę dni przeżywać wszystko na nowo
1558 wyświetleń
26 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!