Opowieść o…
Dedykowane Misiek45 :)
W tle:Peter Pan - "Fairy dance"
przybezdomniła się do mnie
pewną nocą kulawą na pół księżyca
gdy w powietrzu jeszcze lato
a na liściach już jesieni plamy
początkowo tylko patrzyła
mo(ą)drym wzrokiem z igraszką gwiazd
pojęła jednak szybko
że serce me równie bezdomne
może zamienić w schronisko
próbowała się wdrapać
na stopy me mylące ścieżki
lecz wymagała zbyt wiele
cierpienia pazurów
i pokory ran gojenia
w końcu zwinęła się
w kłębek mruczenia
na kolan mych brzegu
i zakołysała piosenkę
wtórnie sercu nadając puls
teraz nie wyobrażam sobie
istnienia bez łaszącego się
między krokami mymi
kotki znającej wszystkie
drogi wpisane w mapę mego sumienia
w końcu to ona wydeptała
bezszelestnie ścieżki na bezdrożach
towarzyszka ma najbliższa
krzyżem w serce wpisana
Wiara
Autor
Dodaj odpowiedź 20 February 2013, 21:31
0 Dziękuję, Pechowa. :)
Misiek, mam nadzieję, że pozytywnie zaskoczyłam? :)
Pozdrawiam,
M. :)Odpowiedź 20 February 2013, 16:49
0 Wspaniała dedykacja i na pewno wiersz również ;)
Pozdrawiam.Odpowiedź 20 February 2013, 14:07
0 Madziu jestem mile zaskoczona tym bardziej że to pięknie napisany wiersz i wspaniała muzyka-pozdrawiam milutko na dzień dobry i wspaniałego dnia życzę:))
Odpowiedź