Dać czas czasowi
jak to się zazwyczaj powiada
nie zawsze służy w uczuć odnowie
lecz czasami tak zrobić po prostu... wypada...

Odciąć się od głosów i rad z zewnątrz
od życia zdynsansować
problemy odstawić w najdalszy kąt
siebie samego sobie... podarować...

I wcale nie musi to trwać wiecznie
ta z samym sobą rozmowa
może być nawet pożyteczna
bo przywraca myśli kolorowe...

Bo miłość jest pokorna, cicha i cierpliwa
jak pisali o niej już ewangeliści
dla niej wieczność to chwila
lecz dwa razy, niestety się nie przyśni...

Dlatego warto skracać dystanse
gdy nie możemy być chwilowo razem
problem jest tylko niuansem
szczegółem w kochania obrazie...

Coś zawsze mówi... wracaj...
coś zawsze podpowie ... tęsknij...
i jak bumerang człowiek zawraca
z kompasem w sercu na życia zakręcie...