Czy to życiegaśnie tak z wolnaniezauważalnie jak świeca?czy tylko moje marzenia więdnąi szarzeją
Przecież świecę można zdmuchnąćnawet samemu, to takie prosteale kto nie lubi tego śmiesznego ognika...
A może po to żyjemyczekając aż ktoś brutalnie zgasiw co się tak monotonnie wpatrujemy
Ja lubię świecei znicze też lubięczasem nawet po kilka zapalami wtedy przychodzi wiatrjakby wrógale wiatr to tylko wiatr
Kiedyś go w polu szukałema ten dmuchał mi w oczynie znalazłembo on myślał, że chcę złapaća ja chciałem tylko pokazać
Ale teraz to myślęmoją świecę może w końcu sam znajdzie
scorpion
Autor
6 August 2020, 18:40
Miliony lat temu napisałem, tak wiele tracimy bezsensownie goniąc wiatr... A szczęście zakwita czasami pod nogami... Kiedyś wiatr każdego dogoni, ale po co mu ułatwiać zadanie? :)
4 August 2020, 14:00
no co za nieogarnięte chłopczysko z Ciebie...
3 August 2020, 13:04
Kiedy nie potrzebujemy marzeń, to po prostu jesteśmy szczęśliwi.
2 August 2020, 23:01
Tak w sumie to wiatr podsyca płomień :P Ale świecę gasi. To chyba już temat na inny wiersz, Naju...
2 August 2020, 22:58
Nie należy czekać. Czas dla każdego jest inny.Myślę, że płomień należy podsycać, nie gasić :-)))
2 August 2020, 22:54
Tylko ile trzeba czekać...
2 August 2020, 22:53
Nawet bez wiatru, każdy płomień kiedyś się wypali i zgaśnie...