Menu
Gildia Pióra na Patronite

sekret

czerwone cyfry zegara
spadają jak obdarte dusze potępionych kobiet
krzyczących w obcych językach

ojciec we śnie otworzył sobie żyły
byłam dość mała by wypełnić sobą
jego dom

potem mówili nieładna
szkoda taki talent
w ich oczach zabawa i ty
roześmiane nie krójcie anioła pozwólcie mu śnić

palec na rysie
lęk - tylko szmaciana lalka na poduszce
o świcie
odeszłaś za nim hipnotyczną spiralą
nazywając mnie wcześniej dobrą dziewczynką
po raz pierwszy jak na wypadek
gdybym pewnego dnia poznała sekret
zdradzający że moje życie było pomyłką
słowa starsze ode mnie
ukryte w podłodze sypialni

jeszcze wsłuchuję się w echo twoich słów
- listy z nieba trzeba łapać w locie

z pościeli ułożyłam własnego trupa
stoję obok i patrzę
może miesiąc
ale czas się już rozmywa
jak tusz w dłoni

* nikt tobie nie wybaczy trudnego dzieciństwa

30 316 wyświetleń
360 tekstów
51 obserwujących
  • silvershadow

    14 March 2017, 15:22

    Natalio, Smurf007 - dziękuję, że dobrnęliście do końca oraz za ciekawe komentarze.
    Pozdrawiam.

  • Smurf007

    11 March 2017, 21:23

    ciekawe obrazy,
    wychowanie na przykrościach hartuje.. ale potrafi też uszlachetniać..

  • 11 March 2017, 19:58

    Refleksja , pogodzenie się , bezsilność , wołanie o podkład muzyczny do nieba od pomsty
    Nie zwyczajne wersy , trudne
    Pozdrawiam . Spokojnej nocki . Dobranoc ;)