Menu
Gildia Pióra na Patronite

Białe ściany

Czemu to jest takie trudne?
Ty jesteś trudny.
Ja jestem....
Nie...
Mnie nie ma.

Są za to twoje dłonie.
Dłonie na mnie rozpalają ogień.

Posiadam oczy.
Twoje. Jak oceany gwiazd.
Widzę nimi moje drżące wargi.
Czuję gorący oddech-
nadzienie dla moich płuc.

Z każdej strony próżni posiadam uszy,
którymi chłonę łapczywie twoje słowa.

Masz smutne usta,
gdy w pobliżu brak moich nóg.
Lecz, gdy się pojawią, ust nie ma.
Rozmazują się na jednej z szyj
w dwuosobowym pokoju.

Tykasz zegarkiem w sercu i znikasz.
Nie wiem gdzie i nie wiem dokąd.

Wracasz.
Przynosisz barwną tęczę,
Gotuję z niej słoneczną zupę.
Wszystko musi mieć swój porządek.
Nawet tęcza.

Jesz i pytasz o nią. Ramiona same sobą wzruszają.
Może będziesz chciał ją znaleźć i poistniejesz chwilę dłużej?

Masz mnie.
Moje skrzydła uwięzione w twojej dłoni.
Ja mam oddech.
Oddech, który zostawiłeś białej poduszce,
gdy odszedłeś by rozmyć się w deszczu.

16 794 wyświetlenia
130 tekstów
30 obserwujących
  • krysta

    25 June 2014, 09:16

    podoba się...ciekawy wiersz...
    pozdrawiam.